Kiedy Jimi Hendrix szarpał struny gitary elektrycznej, a Joe Cocker zachrypniętym głosem recytował hippisowski hymn, na farmie w Bethel, należącej do Maxa...
Kiedy Jimi Hendrix szarpał struny gitary elektrycznej, a Joe Cocker zachrypniętym głosem recytował hippisowski hymn, na farmie w Bethel, należącej do Maxa...