Powielanie tekstów a kwestia pozycjonowania
Kwestia ochrony własności intelektualnej była już poruszana wiele razy. Cały czas trwa żywa debata nad tym, na co można sobie pozwolić przy korzystaniu z tekstów innych osób. Wyobraź jednak sobie sytuację, że na obcej stronie widzisz swój własny tekst – tym bardziej jeśli poświęciłeś mu naprawdę wiele czasu. Złość na pewno byłaby duża. Pierwszą rzeczą zapewne byłoby żądanie usunięcia nielegalnie wykorzystanej treści. Wyegzekwowanie tego nie jest jednak proste.
Inna sprawa, że są sytuacje, w których tego typu praktyki są dopuszczalne przez Google, a duplikacja treści może nie mieć wpływu na pozycjonowanie strony. Ustalenie bowiem który tekst jest unikalny, a który powielony, nie jest takie proste – przynajmniej dla robota Google. John Muller, któremu zadano pytanie dotyczące tej kwestii, powiedział, że wszystko zależy od kontekstu. Dla przykładu – jeśli w sklepie internetowym posiadamy opis jakiegoś produktu, który jest opisem ze strony producenta, a w dodatku wystawimy go jeszcze na Allegro, to w takiej sytuacji mogą one być traktowane jako odmienne.
Z powyższego przykładu wynika, że sposób oceniania tego typu praktyk nie jest oczywisty i jednoznaczny. Szukając jakiegoś produktu lub informacji o nim poprzez wyszukiwarkę Google, możemy natknąć się na informacje na aukcji internetowej, stronie producenta bądź naszym sklepie. Z punktu widzenia Google będą to zupełnie inne sytuacje – wyniki będą wyświetlane zamiennie. Zdaniem amerykańskiego potentata nie jest to wcale zła praktyka. Otwiera ona jednak drogę do wielu nadużyć.
Warto jednak pamiętać, że jednym z czynników wpływającym na pozycję w rankingu Google, jest właśnie unikalność tekstu. Za każdym razem warto zadbać o oryginalne i wartościowe teksty, ponieważ duplikacja treści zawsze może nieść za sobą negatywne skutki.
Więcej informacji na ten temat znajdziecie na stronie: SITAB